Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:20208.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:444:37
Średnia prędkość:19.89 km/h
Maksymalna prędkość:63.20 km/h
Liczba aktywności:610
Średnio na aktywność:33.13 km i 2h 55m
Więcej statystyk

Złoty Potok

Wtorek, 1 października 2013 · dodano: 01.10.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj samotnie do Złotego Potoku. Początek przez Guardiana, rowerostradę i Skrajnicę. Następnie Zrebice i żółtym do Złotego Potoku. Szlakiem ku źródłom dalej na Amerykana i chwilę oddechu. Powrót główną drogą. Znów przy drodze znajduje kilka ładnych kani ;) W Olsztynie skręt na Brzyszów, Turów i Legionów do domu. Powrót cały z wiatrem.
W cieniu zimno, w słońcu gorąco i jak tu się ubrać...
Kanie :) © kasik



Olsztyn

Piątek, 27 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 0

Miałam dosłownie chwilkę czasu to postanowiłam szybko przejechać się do Olsztyna. Przez Brzyszów, Kusięta. Na rynku jednak dostaje telefon , że mogę być trochę dłużej. Nie wracam od razu przez Skrajnicę tylko kieruję się na pomarańczowy i niebieski rowerowy. Tam łapie mnie deszcz.. Stęskniłam się normalnie za tą wodą wylewającą się z butów i cieknącą strużką z kasku ;)
Jakby tego było mało co chwile ktoś dzwoni z ważną sprawą... to sobie pojeździłam stając co dobre 2 km.
Kategoria 31-60km, Samotnie


Poraj, Olsztyn

Wtorek, 24 września 2013 · dodano: 24.09.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj znów samotnie. Słoneczko świeci, trzeba korzystać.
Powlekłam się przez Osiny do Poraja, na Biskupice, Zrębice, Turów, Olsztyn, Turów, Małusy, Brzyszów i dom ;)
Pogoda w kratkę, ale taka jak dzisiaj była idealna. 15 stopni i lekkie słonce ;)
Kategoria 31-60km, Samotnie


Katowice..

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj znów do Kamila do Katowic. Trasa typowo standardowa przez Wożniki, Miasteczko Śląskie, Piekary, Bytom. Powrót identyczny. W międzyczasie jeszcze runda po Katowicach i Trzech Stawach. Na powrocie na odcinku Miasteczko Śląskie-Kalety (dosłownie 5 km..) uciekam 3 razy na pobocze, bo z naprzeciwka jadą centralnie na czołówkę nic sobie z tego nie robiąc.. No bo co taki rowerzysta może zrobić ;/ Ostatnie 30 km kryzys już złapał.. staw skokowy znów się niestety odezwał i trzymanie stopy równolegle do podłoża było niemal niemożliwe. Żeby tylko szybko przeszło, bo trzeba korzystać z ostatnich tygodni pogody.
GPS z powrotu

Nowa galeria przy dworcu w Katowicach © kasik


Sieraków i tysiąc ;p

Sobota, 21 września 2013 · dodano: 21.09.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj z rana (względnie bo ostatnio po półrocznych problemach ze spaniem o 9 nie mogę się zgrzebać z łózka ;)) Do Sierakowa na grzyby. Dawniej tam jeździłam z ciocią, teraz postanowiłam sprawdzić czy cokolwiek pamiętam z tamtych lasów. Trasa najkrótsza z możliwych- Guardian, główna do Janowa, do Juljanki i tam już laskiem do Sierakowa. Widać pamięć zawodna, ale też dobre 5 lat minęło jak tam ostatni raz byłam i sporo dróg pozapominałam. Szkoda, że czas gonił bo przy samej drodze z 50 maślaków znalazłam (mimo, że z 20 nich robaczywych ;p). Będzie trzeba wrócić w najbliższym czasie w ten las. Trochę pobłądziłam, na szczęście po chwili wyjeżdżam w Apolonce, i kieruję się identyczną trasą jak wcześniej do Czy-wy.
Na chwilę do domu. Później do M1 jak zwykle na małe zakupy ;)
Dojeżdżając do domu widzę, że brakło mi dosłownie 4 km do tysiąca w miesiącu. To się jeszcze przejechałam na Legionów przez Kucelin, dalej do stadionu i powrót już przez rondo i Aleje Pokoju. W efekcie niewiele brakło do 100 ;p
I mam kolejny miesiąc z przebiegiem 1000 km ;)
Kategoria 61-100km, Samotnie


Składanka km.

Piątek, 20 września 2013 · dodano: 20.09.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj taka składanka km. Dosyć dużo z tego wyszło ;)
Przed południem na Wolności, załatwić pewną sprawę. Niestety okazało się, że mam podjechać za 2 h. To gdzie? Olsztyn oczywiście ;) Przez Skrajnicę, powrót przez Kusięta. Następnie znowu na Wolności, żeby załatwić niedokończone. Dalej do M1 po małe zakupy. Powrót na chwilkę do domu i popołudniem za Ossona poszukać grzybów. Niestety w 90% już przebrane, robaczywe itd. Tylko kilka małych maślaczków się znalazło...
Kategoria Samotnie


Lubliniec

Środa, 18 września 2013 · dodano: 18.09.2013 | Komentarze 0

Standardowo odwiedzić babcię, przy okazji po chlebek. Bokami do Blachowni, dalej główna. Wiatr w twarz jak zwykle nie pomagał ;) Kawałek przed Lublincem jakiś idiota zaczyna się drzeć z auta, żebym zjechała "taaaaaaaaam". Tylko, że nawet pół znaku nie było informującego o tym, że tam biegnie ścieżka. Chyba, że chodziło o 0,5 metrowy pas z dziurawej kostki.. Po Lublińcu do Twarogu, powrót standardowo 907 do Cze-wy.
Kategoria 101km-, Samotnie


9 tys w sezonie

Poniedziałek, 16 września 2013 · dodano: 16.09.2013 | Komentarze 1

Od rana mży, brzydko.. o 11:30 nagle wyszło słońce :) To na rower..
Samotna rundka, przez Kusięta (bo dawno tamtędy nie jechałam), Olsztyn, niebieski (tylko kawałek terenu , a rower do mycia.. ;)) Turów, Mstów, powrót już główną pod wiatr.. W mieście o 14 tragedia, zapomniałam, żeby w tych godzinach tam się nie pchać.
Dziś wskoczyło 9 tys w sezonie. Super.
Kategoria 31-60km, Samotnie


Asfaltem.

Niedziela, 15 września 2013 · dodano: 15.09.2013 | Komentarze 0

Samotna asfaltowa pętelka. Trochę większa niż standardowo..
Brzyszów, Mstów, Św Anna, Żarki, Poraj.
Po drodze kilka kani znalezionych, niestety tylko dwie duże zmieściły się by je zabrać ze sobą. Reszta musiała zostać :(
Trzeba się wybrać na grzyby..
Kategoria 61-100km, Samotnie


Znów samotnie

Sobota, 14 września 2013 · dodano: 14.09.2013 | Komentarze 0

Wczoraj dopadł leń, dzisiaj już trzeba było ruszyć ;) Pogoda niepewna, ale prognozy w miarę optymistyczne. Ruszyłam sama przez Legionów, czerwony do Kusiąt gdzie rozglądam się trochę za grzybami, niestety dwa robaczywe, reszta niejadalne ;). Dalej przez Olsztyn i Biskupice do Choronia i tutaj mała modyfikacja od standardu niebieskim do Guardiana (gdzie udaje się znaleźć przy drodze jedną samotną Kanię ;)) i dom.. Trzeba się wybrać na grzyby bo dziś mimo wolnego tempa, nie chciało mi się jakoś zatrzymywać.
Kategoria 31-60km, Samotnie