Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2012

Dystans całkowity:411.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:15:20
Średnia prędkość:18.79 km/h
Maksymalna prędkość:48.40 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:41.12 km i 2h 11m
Więcej statystyk

Koniec sezonu - 7434 km :)

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 2

Koniec sezonu 2012. Ruszyłam sama wzdłuż rzeki na Bugaj, kawałek główną, rowerostradą i przez Skrajnicę. Trochę za ciepło się ubrałam, wyjątkowo fajnie dzisiaj. Dalej na Sokole góry niebieskim szlakiem wjechałam sobie pod Biskupice, tam nawrót chciałam zjechać jak zawsze zółtym, ale pomyślałam, że warto sobie przypomnieć czarny. I tak ruszyłam, najpierw dwa razy pomyliłam ścieżki bo wszystko przykryte liśćmi, a kawałek dalej nie zauważyłam dość mocno wystającego korzenia i przytuliłam się do pobliskiego drzewa.. Oczywiście jak pech to pech bo przy okazji obiłam moje już składane kiedyś kolano. Więc dalej bez szaleństw dokońca zjechałam czarnym tyko gdzieś w połowie z pieszego zjechałam na rowerowy. Powrót już przez Skrajnicę i Guardiana.

Na Skrajnicy © kasik

Białko :) © kasik

W Sokolich Górach ;) © kasik

Podsumowanie sezonu 2012. W zeszłym kiedy jeździłam naprawdę od święta i przejechałam może z 1000 pomyslałam, że w tym muszę się zebrać i zrobić 4 tys (ale to już był max planowany) Sezon zaczęłam 18 marca jak dostałam Meridę. Przejechałam 7434 km z czego jestem bardzo zadowolona. Dwa razy byłam w górach raz w Ustroniu wjeżdzając na Rownicę, Orławę i Trzy Kopce oraz w Żywcu osiągając Górę Żar , Przełęcz Glinne. Przy okazji raz jeździłam raz za granicą Polski :) Zrobiłam 12 tras z przebiegiem minimalnym 100 km w tym dwie sama. Trzy razy byłam w Krakowie, trzy w Bobolicach. Raz zrobiłam ponad 200 km była to Peta Orbita. Jestem bardzo zadowolona, to mój pierwszy prawdziwy sezon kiedy zaczęłam jeździć. Dwa razy przejechałam w miesiącu powyżej 1000 km (najwięcej 1232km ) 2300km przejechałam sama, resztę w towarzystwie ;) 10 razy byłam na Masie Krytycznej. No i dawniej uważałam , że jak jest poniżej 10 stopni to za zimno na rower, teraz jeździłam jak bylo -7 :) Żałuje tylko, że wyjazd w sierpniu w góry nie wyszedł. Planów na przyszły sezon nie robię, bo nie wiem jaka będzie sytuacja i jak czas pozwoli na pewno mniej niż teraz.. :( Chciałabym przejechać chociaż połowę tego , więcej przejeździć w górach, zrobić 300 km na dzień? :)

Olsztyn

Niedziela, 30 grudnia 2012 · dodano: 30.12.2012 | Komentarze 1

Olsztyn z Kamilem. Najpierw przez Odlewników, Legionów, czerwonym i przez Kusięta gdzie na ostatniej prostej przed Olsztynem dosyć silny wiatr w twarz . Skoro w terenie było ok i nie było lodu oprócz kilku miejsc to dalej asfaltem na Biskupice gdzie znów dosyć wieje tym razem od boku ;) i zjazd przez Sokole żołtym. Dalej także żołtym pieszym i Guardian do domu. Czas podany trochę niższy bo na endo nie ustawiłam(nie ma?) automatycznego startu stopu no i postoje też liczylo ;)
Wolno, ale niestety znów się odezwały konsekwencje upadku z przed paru dni ;/ Za to wreszcie jakiś teren, już mi się nudził ten asfalt :)


Olsztyn i Poraj znów

Sobota, 29 grudnia 2012 · dodano: 30.12.2012 | Komentarze 0

Z Kamilem Olsztyn i Poraj. Próba jazdy ze sports tracker.
Znów niestety asfaltami.
trasa Guardian-kawałek główną-Biskupice-Choroń-Poraj-Korwniów-dom ;)


Olsztyn i Poraj oraz 82 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 28 grudnia 2012 · dodano: 28.12.2012 | Komentarze 0

Najpierw rano znów się wybrałam samotnie początkowo plan Olsztyn standardowo. Ubrałam się i znów z muzyką OSTR w uszach. Trasa to Guardian-Kusięta-Olsztyn (w Kusiętach gdzies wyjątkowo trudno mi się dzisiaj wjeżdzało..) miałam zrobić sobie postój ale na zjeździe odpoczęłam to dalej na Biskupice tutaj mi oczywiście nie chce przeskoczyć przerzutka i wbijam się na 2 z przodu co dla mnie nie jest takie proste. Dalej zjazd na Poraj przez Choroń. I tutaj przywitał mnie taki wmordewind , że z Poraja te 17 km wracałam prawię godzinę. Aż do samej DK1 pod wiatr. Bez licznika ale z google maps ok 50 km czas 2,15. Chyba jeszcze nie zdarzylo mi się przejechać powyżej 40 km bez najmniejszego postoju chociażby na światłach ;)
Później popołudniem 82 Częstochowska Masa Krytyczna przy -4 stopniach, 60 osob. Mimo trzech par rękawiczek zmarzły mi palce, bo policja oczywiście się spoźniła ponad 20 min.
Masa Krytyczna © kasik

82 Częstochowska Masa Krytyczna © kasik


Olszytn wietrznie i w deszczu

Czwartek, 27 grudnia 2012 · dodano: 27.12.2012 | Komentarze 1

Dystans z google maps. Najpierw miasto , poźniej Olsztyn przez Srocko i Brzyszów. W strugach deszczu, w wietrze wiejącym praktycznie cały czas w twarz albo z boku:) ale na pocieszenie z muzyką w uszach. Czasami i taki descz nie przeszkadza. W kusiętach niestety dwie awarie w tym dętka no i wtedy już trochę zmarzłam i zmokłam. Dojechałam sobie do Olsztyna i przez Skrajnicę powrót. Na końcu rowerostrady jadę sobie taka pewna rozpędzona przekonana , że w terenie już nie będzie ślisko, ledwo się asfalt skończył i następne 4 metry przejchałam sobie bokiem :) Nie chciałam powtarzać upadku ostatniego tak więc dalej asfaltem.
Taka jazda fajna na przemyślenia, trochę można sobie poukładać.
Kategoria 31-60km, Samotnie


Prawie Mstów i Olsztyn ;)

Niedziela, 16 grudnia 2012 · dodano: 16.12.2012 | Komentarze 2

Dystans zapożyczyłam od Edytki, bo nadal jeżdżę bez licznika. Z Bartkiem,Edytką, Robertem najpierw obok rzeki do Galerii, później do rzeki. Po drodze zaliczam pierwszą glebę na lodzie. Jazda koło rzeki to ciągłe ślizgi i walka z oponami. Nie.. nie dla mnie te warunki. Znowu bronie się w ostatniej chwili od gleby później jeszcze kilka takich sytuacji się powtarza. W końcu wyjeżdżamy z terenu bo taka jazda przynajmniej dla mnie nie ma sensu. Warszawską , później na Przprośną asfaltem, Siedlec, Brzyszów, Olsztyn. Chwila postoju w Leśnym gdzie spotykamy Bartka i Wojtka i w 6 powrót przez Skrajnicę prawie w całości asfaltem i obok Guardiana. Bardzo slisko dzisiaj, dopóki nie zmienię opon chyba rezygnuje z jakiegokolwiek odcinka terenowego.

Okolice

Czwartek, 13 grudnia 2012 · dodano: 13.12.2012 | Komentarze 0

Okolice z Kamilem. Guardian-rowerostrada-osiedle-Kusięta-Brzyszów-Srocko-Legionów-trochę miasta-dom.
Momentami, przez chodniki jak przez zaspy :)

Miastowe km

Piątek, 7 grudnia 2012 · dodano: 08.12.2012 | Komentarze 0

Miastowe km z Kamilem. Pierwsze w śniegu ;) W Aleje, po mieście, powrót wzdłuż rzeki :)

Olsztyn

Środa, 5 grudnia 2012 · dodano: 05.12.2012 | Komentarze 0

Najpierw w samotności miasto. Później z Edytką i Tomkiem do Olsztyna. Przez Koksownie-Legionów-czerwony(gdzie dosyć slisko ;))- Kusięta-Olsztyn. Chwila postoju na rynku i dalej powrót przez Skrajnice i Raków. Temperatura ok -5,-6 a i tak ubrałam się za ciepło.

Poraj i Olsztyn

Sobota, 1 grudnia 2012 · dodano: 01.12.2012 | Komentarze 0

Zaczynamy kręcić 8 tys ;)nie uda już się dokręcić ale to i tak podwójnie to co max planowałam na ten sezon.
Z Kamilem w całości asfaltem przez Raków-Poczesną-Osiny-Choroń-Biskupice-Olsztyn- kawałek główna- Guardian- dom.
No i tym samym pierwszy raz jeździłam w grudniu na rowerze :)