Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2020

Dystans całkowity:463.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:35.62 km
Więcej statystyk
  • Przejechałam 72.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Władysławowo- Hel

Sobota, 27 czerwca 2020 · dodano: 28.06.2020 | Komentarze 1

Ostatnie miejsce na Naszym tripie po Polsce. Jesteśmy 2 dni nad Morzem.
Wstajemy rano aby uniknąć tłumów i kierujemy się z Władysławowa na Hel.
Ścieżka średnia. Momentami zrobiona lepiej. Fakt jest ładnie, a naprawdę super jedzie się już na ostatnim odcinku Jastarnia- Hel.
Jest to szutrowy fajny odcinek poprowadzony po skarpie leśnej. Małe interwały zaliczone :)
Zajeżdżamy na 11 i pijemy izotonik przy molo :) Następnie na cypel, trochę po mieście. Jemy rybkę bo nie jedliśmy śniadania i wracamy....
i się zaczyna "niedzielni rowerzyści" to mało powiedziane. Nie chce mi się wkurzać. Po drodze kąpiemy się w zatoce. Mega ciepła woda, dużo cieplejsza niż po drugiej stronie. Swoją drogą łatwiej się do morza wchodziło w styczniu ;) Mniejsza różnica temperatur.
Trasa raczej nie do powtórzenia. Wolałam ciche Kaszuby i totalną dzicz bez zasięgu.



  • Przejechałam 34.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łupawsko- Kaszuby (strata Kamerki)

Środa, 24 czerwca 2020 · dodano: 28.06.2020 | Komentarze 0

W kolejnym miejscu w którym jesteśmy 3 dni też znaleźliśmy chwilkę na rower. Nocleg mamy w Bytowie i z tej mieścinki ruszamy.
Rano zrobiliśmy 13 km na kajakach, więc już trochę dało się we znaki zmęczenie.
Przez Rzepnicę, fajną dwukierunkową ścieżką rowerową wśród pól na Pomysk Mały.  Zaczynamy okrążać jezioro Jasień, Sieriomino, Zawiat.
Chwila postoju na schłodzenie się , a następnie po śladach do Bytowa. Piękne widoki, wcale nie płaski teren jak na Pomorze.
Niestety zdjęcia z tego wypadu zginęły razem z naszą GOPRO która została na następny dzień w rzece Łupawie w szybkim bystrzu. Jednak fakt, że tego typu rzeki nigdy nie oddają :(


  • Przejechałam 79.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Giżycko-Mikołajki

Niedziela, 21 czerwca 2020 · dodano: 28.06.2020 | Komentarze 0

Wakacje spędzamy na objazdowym tripie po Polsce. W planach są Mazury, Kaszuby i Morze.
Całość autem, ale zabieramy ze Sobą rowery. Pomiędzy kajakami, bieganiem, lataniem na motolotni znajdujemy chwilę :)
Startujemy z Giżycka i przez Wilkasy obok Jeziora Niegocin kierujemy się w stronę Jagodna, następnie Górkło i już totalnymi polami, piachami do jeziora Łuknajno.
Po drodze zaliczam lekką glebę na piachu, instynktownie chroniąc prawą nogę. Łuknajno podziwiamy z wieży widokowej.
Po krótkiej przerwie docieramy do Mikołajek. Zwiedzamy chwilę i kierujemy się na wczesny obiad. Pod koniec łapie nas jedyna w te wakacje burza. Przeczekujemy pod parasolem, a następnie wracamy teraz już wojewódzką bo mam dość piachów. Patelnia po deszczu jeszcze większa. Przez Zielony Lasek i Ryn w stronę Giżycka. Spieszymy się bo na 18 mamy lot na motolotni,a  trzeba jeszcze się przebrać ;)
Piękne widoki, byłam pierwszy raz na Mazurach.




  • Przejechałam 72.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po ryby wędzone

Czwartek, 18 czerwca 2020 · dodano: 28.06.2020 | Komentarze 0

Jedziemy po ryby wędzone do Sławkowa. Tam gdzie zwykle jeździmy na kajaki.
Najpierw przez Rybaczówkę, Mysłowice, koło Amazona i terminala przeładunkowego. Znaleźliśmy całkiem fajna trasę.
Spieszymy się bo koło 14 ma padać.
Dojeżdżamy 12:20 i musimy chwilkę czekać aż rybki się dowędzą.
Odbieramy 4 ryby które ważą prawie 3 kg :D
To jedyne jakie mi smakują, są mega pyszne razem z bułeczką i masełkiem miodowo musztardowym :)
Wracamy podobnie, jednak z małymi modyfikacjami. Gorąco, patelnia, jednak ciśniemy bo chmury nad nami wiszą.
Ostatnie km już wymuszone. Wchodzimy do domu 30 min później leje. Jakie szczęście.
Kategoria W towarzystwie


  • Przejechałam 41.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów w deszczu

Wtorek, 16 czerwca 2020 · dodano: 16.06.2020 | Komentarze 0

Kamil po piątkowej laserowej korekcji dziś był w stanie wyjść na rower. Trasa taka sama jak w niedzielę , z wyjątkiem małej zmiany przed Doliną Jamny. Tam fajnymi lasami i szuterkami ;). W Chudowie dosyć wczesny izotonik , głaski tutejszej bywalczyni "Tekli" i powrót niestety w deszczu. Naszczescie ciepłym deszczu :)




  • Przejechałam 41.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chudów, nadal w buciku

Niedziela, 14 czerwca 2020 · dodano: 14.06.2020 | Komentarze 1

Kamil nadal leży po korekcji wzorku, więc ja dziś jadę sama (nie pamiętam kiedy ostatni raz jeździłam sama dalej niż do pracy i do miasta, chyba w 2016 roku)
Najpierw przez Panewniki, powrót przez Mikołów. Odkrywam kilka nowych ścieżek, fajnie ;) Nawet podjazdy terenowe nie sprawiają trudności. Optymalna temperatura dziś. Nadal jeżdżę w gustownym buciku ;) Noga na rowerze przestaje puchnąć, ona wtedy odżywa. Wiedziałam ;)






Silesia

Sobota, 13 czerwca 2020 · dodano: 14.06.2020 | Komentarze 0

Kamil miał w piątek laserową korekcje wzorku. Przez 2-3 dni musi bezwzględnie leżeć. Jadę samotnie po okulary z dobrym filtrem UV do Silesii, aby poźniej mógł wrócić na rower. Najpierw przez Ligotę, powrót przez Trzy Stawy. Upał niemożliwy...
Wolę już 15 stopni. Przyzwyczaiłam się do zimowego Morsowania ;)
Kategoria 0-30km, Samotnie


DPD

Środa, 10 czerwca 2020 · dodano: 14.06.2020 | Komentarze 0

Kategoria 0-30km, Samotnie


Rehabilitacja

Środa, 10 czerwca 2020 · dodano: 10.06.2020 | Komentarze 0

DPD -poniedziałek
DPD- wtorek
Muszę kupić normalne pedały do Meridy, na ten moment o SPD muszę zapomnieć.

Po obiadku- Tychy. Przez Podlesie i lasami na Paprocany. Tam postój na izotonik. Powrót później przez Tychy rowerówką i Browar Obywatelski.
Ale super... odpoczynek nad jeziorkiem. Baterie naładowane.
Cały czas jeżdżę w Ortezie. Noga jak siedzę w pracy puchnie, a jak wychodzę na rower to wraca do Siebie. Wniosek... ;)?


DPD- Rehabilitacja

Piątek, 5 czerwca 2020 · dodano: 05.06.2020 | Komentarze 0

Weekend bezrowerowy, ale za to "kajakowy"
Jakie szczęście :)!
Znów się przekonuje, że rehabilitacja na rowerze daje bardzo dużo.
Tydzień i dwa dni po pierwszej próbie nacisku na nogę i odstawieniu kul, po domu chodzę bez ortezy, a po dworze w ortezie ale bez kul. Nawet po schodach.
Ruchomość w stawie jest już bardzo duża. Nawet bez problemu do auta siadam ;)
Kategoria 0-30km, Samotnie