Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:1158.99 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:55:02
Średnia prędkość:19.30 km/h
Maksymalna prędkość:54.30 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:52.68 km i 3h 14m
Więcej statystyk

Złoty Potok na rozruszanie

Środa, 31 lipca 2013 · dodano: 31.07.2013 | Komentarze 0

W poniedziałek sił nie było..a o dziwo jedyne co bolało po orbicie to gardło wymęczone gorącym powietrzem. We wtorek czasu nie było..
W środę trzeba było się w końcu ruszyć. Pojechałam sobie znów z rana do Złotego Potoku posiedzieć nad Amerykanem. Na 12 musiałam być w domu więc idealna opcja. Trasa Brzyszów, Zagórze, Czepurka, Piasek, Janów. Powrót niebieskim .. Fajnie. Cisza i spokój. Wreszcie znalazłam czas, żeby spokojnie posiedzieć z ulubioną książką na świeżym powietrzu :)
Nad Amerykanem ;) © kasik



  • Przejechałam 185.14km
  • W czasie 08:18
  • VAVG 22.31km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Sprzęt Merida pierwsza :)-SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Orbita- 450 km

Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 28.07.2013 | Komentarze 5

W towarzystwie Darii, Jacka, Rafała. Z Czarncy ruszamy. Tym razem nie chciało mi się zmieniać opon na cienkie jak rok temu ;p Na początku upał się tak nie daje we znaki. Utrzymujemy spokojne tempo na poziomie 20-21 km/h. Upał dopiero dokopał na górkach przez Zawierciem. Mimo, że pokonywało się mi je o wiele lżej niż rok temu, to ostatni najgorszy podjazd przez Zawierciem kompletnie mnie wyczerpał. Zaczęło się robić słabo... Pierwsza przerwa w Zawierciu po 60 km. Od tego momentu było tylko gorzej, mimo, że trasa łatwa co niecałe 20 km przerwa na polanie się wodą (co i tak mało dawało) i wypicie ogromnej ilości wody. Przed Tarnowskimi Górami już czułam się naprawdę okropnie i tylko wizja obiadu pchała do przodu. W centrum Tarnowskich termometr pokazywał 40 stopni w cieniu.. Dojazd do Brynka. Tam pyszny obiad i dobra godzina przerwy. Następnie zjazd przez Boronów i Koszęcin do Częstochowy. Tutaj już w miarę upływu km trasa robiła się coraz bardziej znośna..
Na sam koniec na Promenadę do Altany na grilla.
Plan był zrobić trochę więcej, ale biorąc pod uwagę warunki, jestem w pełni zadowolona. Z drugiej strony szkoda, że było tak gorąco akurat najgorszy odcinek trasy pokonywaliśmy w najgorszym upale w godzinach 10-16... Szkoda tylko bo nogi fajnie podawały gdyby nie to spokojnie można by zrobić zakładane 240.. ;)
Niestety ślad GPS nie cały "pourywany" bo po drodze na 14 km zapomniałam włączyć. Reszta to dojazdy.
Przy okazji stuknął mi kolejny miesiąc z przebiegiem 1000 km. Miło.

Na samym początku w okolicach Włoszczowej :) © kasik

Obiad w Brynku © kasik

Na obiedzie w Brynku :) © kasik

Już sama końcówka uśmiech wymuszony ;p © kasik


Powrót...

Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 27.07.2013 | Komentarze 0

I powrót Z Domaniewic do Zawiercia.
Najpierw piękną Doliną Wodącej na Zamek w Smoleniu. Następnie czerwonym rowerowym do Ryczowa. Dalej asfaltem do Podzamcza i już główną drogą do Zawiercia na pociąg.
Domaniewice, piękne zaciszne miejsce. Na pewno tam wrócę tylko tym razem w bardziej rowerowych zamiarach, bo można wiele zobaczyć w okolicach , aż żałowałam , że nie dało rady więcej pojeździć niestety znajomi po trzech dniach byli bez sił ;)
Zamek w Smoleniu © kasik


Bydlin, Wolbrom

Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 27.07.2013 | Komentarze 0

Najpierw z Domaniewic czerwonym na zamek w Bydlinie, przy okazji zobaczyć Cmentarz Legionistów.
Popołudniem na rynek w Wolbromiu szlakiem warowni jurajskich.
Ruiny w Bydlinie © kasik


Domaniewice ;)

Czwartek, 25 lipca 2013 · dodano: 27.07.2013 | Komentarze 0

Ze znajomymi którzy na codzień nie jeżdzą ;) poczatkowy plan to było jechać z Cze-wki do Domaniewic na rowerach ;) No ale znajomi trochę się przeliczyli więc ratami..
Najpierw odcinek Częstochowa-Poraj niebieskim.
Tam w pociąg do Zawiercia.
Zawiercie- Ogrodzieniec niebieski pieszy.. Bardzo fajny i dobrze oznaczony, ale ze względu na teren podmokły komary po prostu atakowały chmarami..
Ogrodzieniec, Ryczów, Ryczów Kolonia, Domaniewice ;)
Poźniej jeszcze wycieczka do Wolbromia na rynek.
Jestem pozytywnie zaskoczona tymi okolicami. Naprawdę piękne. Na pewno tam wrócę w bardziej rowerowych zamiarach.. bo znajomi przerazili się podjazdami w okolicy i z rowerowych wycieczek za wiele jak dla mnie to nie wyszło.
Niebieski pieszy przy Zawierciu © kasik


Szybka rundka i altana..

Środa, 24 lipca 2013 · dodano: 24.07.2013 | Komentarze 0

Najpierw szybka rundka do Olsztyna przez Skrajnice, powrót przez Turów i Legionów do altany ;) Potem już do domu :)
Setna wycieczka w tym roku.


W granicach miasta

Wtorek, 23 lipca 2013 · dodano: 23.07.2013 | Komentarze 0

Jazda w granicach miasta. Na nic więcej czasu nie było.
Na ossona :) © kasik


Seeteczka ;p

Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 1

Znów bezsenność.. to co robić.
Samotna seteczka do Bobolic. Dziś asfaltowo. Guardian, Odrzykon, Główna do Janowa, dalej Złoty, Gorzków, Bobolice. Chwila przerwy i dalej powrót przez Kotowice, Jaworznik, Myszków, Poraj. Na koniec brakło 5 km, to jeszcze do serwisu zmienić linkę i wyregulować przerzutki ;) I akurat seteczka weszła.
Poraj © kasik

Bobolice © kasik


Cały tydzień ciepły się zapowiada :) Trzeba korzystać :)

Terenowo

Niedziela, 21 lipca 2013 · dodano: 21.07.2013 | Komentarze 0

4 dni bez roweru, a ja czułam jakby to było wieki ;p Dzisiaj mało czasu , ale krótka rundka weszła. Przyjemna pogoda, silny wiatr no to w teren ;)
Niebieski, asfalt choroń, biskupice, sokole, żołty pieszy dom.
Słuchawki w uszach, bo znów parę spraw trzeba było przemyśleć.


inny klimat.. bo czasami lepiej gdy się mniej wie niż wiedziało..
Cel na lipiec- 1000..
Kategoria 31-60km, Samotnie


Samotnie

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 0

Najpierw rano odprowadzić kolegę na Aniołów, później popołudniem samotna rundka ze słuchawkami w uszach, przemyśleć parę rzeczy. W sumie nie za bardzo wiedziałam gdzie jechać, ale żal nie wykorzystać takiej pogody. Koksownia, Brzyszów, Kusięta, Olsztyn, Biskupice, Choroń, niebieski, Guardian, dom.
Fajnie, na powrocie zdecydowałam się na las ze względu na duży wiatr w twarz;p Mimo, że samotna to przyjemna rundka. Zaraz lepiej człowiekowi :)Tym bardziej , że teraz parę dni przymusowej przerwy..
Kategoria 31-60km, Samotnie