Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

101km-

Dystans całkowity:13192.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:250:30
Średnia prędkość:19.79 km/h
Maksymalna prędkość:65.50 km/h
Liczba aktywności:107
Średnio na aktywność:123.30 km i 6h 06m
Więcej statystyk

Lubliniec

Środa, 18 września 2013 · dodano: 18.09.2013 | Komentarze 0

Standardowo odwiedzić babcię, przy okazji po chlebek. Bokami do Blachowni, dalej główna. Wiatr w twarz jak zwykle nie pomagał ;) Kawałek przed Lublincem jakiś idiota zaczyna się drzeć z auta, żebym zjechała "taaaaaaaaam". Tylko, że nawet pół znaku nie było informującego o tym, że tam biegnie ścieżka. Chyba, że chodziło o 0,5 metrowy pas z dziurawej kostki.. Po Lublińcu do Twarogu, powrót standardowo 907 do Cze-wy.
Kategoria 101km-, Samotnie


Kielce. 2 tys w msc. 8 tys w sezonie.

Wtorek, 27 sierpnia 2013 · dodano: 27.08.2013 | Komentarze 2

Kielce.. czyli 130 km pod wiatr.. Cel był odwiedzić znajomych.
Trasa miała prowadzić przez Chęciny, ale brakło czasu. Za późno zebraliśmy się, a wiatr przez całą drogę wiał prosto w twarz lub z boku. Dawno się tak nie wymęczyłam na setce.. po 40 km co następne 20 przerwa.. Ciężko było, ale przyjemna wycieczka. No i wreszcie mieliśmy okazje zobaczyć znajomych z którymi umawialiśmy się na kawę prawie dwa lata :). Jazda po Kielcach- tragedia... na ulicy kierowcy jak idioci, po chodniku jechać nawet nie ma mowy..
Powrót już pociągiem, 2,5 h..
Dzisiejszą wycieczką dobiłam do dystansu 2 tys w msc i 8 tys w sezonie ;) Wspaniały miesiąc, dobry rok.. ;p
Teraz trzeba będzie trochę zwolnić bo kostka od dwóch tygodni nie może się zregenerować.


Bobolice

Piątek, 23 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 0

Cisnęło mnie na jakąś setkę :) Miałam jechać na rybkę do Sygontki, ale za wcześnie wyjechałam i w Janowie byłam już o 10. Czynne od 12.. nie będę przecież czekać :) Trasa.. wzdłuż rzeki, Skrajnica, Olsztyn, Biskupice, Wysoka Lelowska, Żarki, Jaworznik, Bobolice, Ogorzelnik, Niegowa, Złoty Potok, Janów, Olsztyn, Brzyszów, Kusięta :) Jechało się fajnie.. pod domem licznik wskazuje 97.8.. więc załatwiłam dwie sprawy które miałam załatwić na nogach ;) I 100 wpadła rzutem na taśme :P Przy okazji już dziś przekroczyłam liczbę km z zeszłego roku teraz ciśniemy dalej :D
Kategoria 101km-, Samotnie


Wolbrom ;p

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0

Plan był trochę inny, ale niestety niezregenerowana kostka nie pozwoliła na więcej km. Chciałam pokazać Kamilowi okolice Domaniewic :) Trasa standardowo.. Osiny, Poraj, Zawiercie, niebieskim pieszym do Ogrodzieńca dalej Ryczów, Ryczów Kolonia boczne uliczki do Domaniewic. Po drodze na zamek w Smoleniu, następnie czerwonym na zamek w Bydlinie. Następnie Domaniewice i niebieskim szlakiem Warowni Jurajskich do Wolbromia. Stamtąd powrót już asfaltem przez Pilicę i Zawiercie...Obiad w karczmie u Stacha i szybki powrót już do Częstochowy :) Tym razem się wyjeździłam nie to co ostatnio.. Jeszcze będę wracać w tamte piękne okolice :)

Cel na sierpień- 2 tys ;p Może się uda :P

Kolejna seteczka ;p

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 09.08.2013 | Komentarze 0

Znów samotnie. Na zamek w Siewierzu. Jeszcze trzech setek pod rząd nie robiłam. Dzisiaj znacznie chłodniej, da się żyć ;) Trasa standardowo asfaltowa Poraj, Żarki, Koziegłowy, czarny do Siewierza, Myszków (nienawidzę tego odcinka Siewierz -Myszków.. jeszcze nie było tak, żeby mi nie wiało tam w twarz .. ;/).
Popołudniem jeszcze do M1 na zakupy. Już kompletnie zero sił.. jechałam w słoneczku. Wychodzę zadowolona , a tutaj burza. Już mi nawet ten deszcz nie przeszkadzał i pooowoli do domu.
Dobry miesiąc. Dopiero 9 sierpnia , a już 600 km..
Kategoria 101km-, Samotnie


Znów samotna setka ;)

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 0

Znów samotna seteczka. W sumie składana. Rano przez Ossona i Przeprośną terenem do Mstowa bo kawał czasu tamtędy nie jechałam. Bez postoju dalej już asfaltem podjazd pod Małusy i przez Zagórze i Czepurkę terenowo do głównej drogi. Do Złotego Potoku znów się gramoliłam. Tam postój schłodzenie. Tego mi chyba było trzeba.. główną do Żarek i poźniej już standardowo Lgota Nadwarcie, Maslońskie, Poraj.
Wyszło 81.53.
Popołudniem miastowe załatwianie spraw. Serwis przerzutki, poźniej na Warszawską.. brakło by 3 km do seteczki to wzdłuż rzeki na Rejtana i Alejką powrót do domu..
Fajny dzień :)
ŚLAD GPS POŹNIEJ
Kategoria 101km-, Samotnie


Morsko

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 0

Dawno nie byłam w Morsku ;) Dzień wolny to nie pozostaje nic innego jak się ruszyć ;) Trasa niebieski, czerwony z Poraja do Morska. Strasznie zrobił się piaszczysty, kiedyś ten szlak bardzo lubiłam, a dziś 1/4 były takie piachy, że albo ledwo się jechało, albo trzeba było prowadzić. Do tego sporo oznaczeń chyba odnawiają i zostały tylko resztki po tablicach, przez co kilka razy błądziłam ;/. Gdzieś za Myszkowem straciłam czerwony szlak i trafiam na "rynek" na Myszków Mrzygłód, ale później już zgodnie z oznaczeniami ;p
Mozolnie mi ta jazda dziś szła. Nie wiem czy ze względu na upał, czy ciągnie się za mną brak sił. Fajnie się jednak ruszyć i nie siedzieć w domu :)Jeszcze wcześniej po postoju zapomniałam włączyć GPS na dobre 16-17 km ;p No cóż zdarza się..Powrót już standardowo asfaltami. Miałam zahaczyć jeszcze o Górę Zborów i Bobolice, ale gorąc dawał się we znaki.
Kategoria 101km-, Samotnie


Katowice..

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 0

Znudziła mi się samotna jazda po okolicach, a dostałam zaproszenie na "Lato z kotem" w Silesii ;). No to czemu nie? ;)
Wyjeżdżam o 6:05 co by spokojnie na po 10 być w Katowicach zaraz po otwarciu. Jedzie się fajnie, nie robię żadnej przerwy nawet poza musowymi na światłach. Dojeżdżam pod Silesie.. zerkam na zegarek a tu 9:15. Więc mam 45 min bezczynnego siedzenia. Temperatura w cieniu 31 stopni, ale jakoś mało odczuwalnie. O 10:40 ruszam z powrotem. Identyczną trasą jak wcześniej. Jedzie się nawet szybciej, mimo , że słońce powoli dawało o sobie znać no i pod wiatr. Nie odczuwałam nawet zbytnio zmęczenia gdyby nie to, że jakieś 10 km przed Częstochową zaczęły się pielgrzymki.. ani ich ulicą minąć, ani trawą, ani chodnikiem bo rozłożą się jak bydło dosłownie. Zaczyna się.. trzeba emigrować z Czy-wy na parę dni niedługo.
Kategoria 101km-, Samotnie


  • Przejechałam 185.14km
  • W czasie 08:18
  • VAVG 22.31km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Sprzęt Merida pierwsza :)-SPRZEDANY
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Orbita- 450 km

Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 28.07.2013 | Komentarze 5

W towarzystwie Darii, Jacka, Rafała. Z Czarncy ruszamy. Tym razem nie chciało mi się zmieniać opon na cienkie jak rok temu ;p Na początku upał się tak nie daje we znaki. Utrzymujemy spokojne tempo na poziomie 20-21 km/h. Upał dopiero dokopał na górkach przez Zawierciem. Mimo, że pokonywało się mi je o wiele lżej niż rok temu, to ostatni najgorszy podjazd przez Zawierciem kompletnie mnie wyczerpał. Zaczęło się robić słabo... Pierwsza przerwa w Zawierciu po 60 km. Od tego momentu było tylko gorzej, mimo, że trasa łatwa co niecałe 20 km przerwa na polanie się wodą (co i tak mało dawało) i wypicie ogromnej ilości wody. Przed Tarnowskimi Górami już czułam się naprawdę okropnie i tylko wizja obiadu pchała do przodu. W centrum Tarnowskich termometr pokazywał 40 stopni w cieniu.. Dojazd do Brynka. Tam pyszny obiad i dobra godzina przerwy. Następnie zjazd przez Boronów i Koszęcin do Częstochowy. Tutaj już w miarę upływu km trasa robiła się coraz bardziej znośna..
Na sam koniec na Promenadę do Altany na grilla.
Plan był zrobić trochę więcej, ale biorąc pod uwagę warunki, jestem w pełni zadowolona. Z drugiej strony szkoda, że było tak gorąco akurat najgorszy odcinek trasy pokonywaliśmy w najgorszym upale w godzinach 10-16... Szkoda tylko bo nogi fajnie podawały gdyby nie to spokojnie można by zrobić zakładane 240.. ;)
Niestety ślad GPS nie cały "pourywany" bo po drodze na 14 km zapomniałam włączyć. Reszta to dojazdy.
Przy okazji stuknął mi kolejny miesiąc z przebiegiem 1000 km. Miło.

Na samym początku w okolicach Włoszczowej :) © kasik

Obiad w Brynku © kasik

Na obiedzie w Brynku :) © kasik

Już sama końcówka uśmiech wymuszony ;p © kasik


Seeteczka ;p

Poniedziałek, 22 lipca 2013 · dodano: 22.07.2013 | Komentarze 1

Znów bezsenność.. to co robić.
Samotna seteczka do Bobolic. Dziś asfaltowo. Guardian, Odrzykon, Główna do Janowa, dalej Złoty, Gorzków, Bobolice. Chwila przerwy i dalej powrót przez Kotowice, Jaworznik, Myszków, Poraj. Na koniec brakło 5 km, to jeszcze do serwisu zmienić linkę i wyregulować przerzutki ;) I akurat seteczka weszła.
Poraj © kasik

Bobolice © kasik


Cały tydzień ciepły się zapowiada :) Trzeba korzystać :)