Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

101km-

Dystans całkowity:13192.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:250:30
Średnia prędkość:19.79 km/h
Maksymalna prędkość:65.50 km/h
Liczba aktywności:107
Średnio na aktywność:123.30 km i 6h 06m
Więcej statystyk

80 z malym okładem ;)

Sobota, 5 kwietnia 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 0

Dzisiaj z Kamilem bardzo fajnymi drogami :) Najpierw do Poraja przez Wanaty na "Kulebaczki" przy rondzie. Swoją drogą wspaniałe domowe wyroby ;). Dalej trochę główną do DK1 i już bokami jak GPS prowadził do Blachowni. Tam zaczynamy sprawdzanie niebieskiego pieszego szlaku ktory prowadzi do rezerwatu Weże. W niedalekiej przyszłości mamy zamiar nim przejechać, ale musi być trochę cieplej. I tak..
mieliśmy jechać tym szlakiem dosłownie kawałek 10 km i wracać głównymi co by max 80 wyszło bo tydzień męczący i nie bylo dużo sił. Ale jakoś tak się rozpędziliśmy, że szlakiem niebieskim prawie do Kłobucka trafiliśmy. Tam też dostałam telefon o targach w Olsztynie. To.. trzeba sprawdzić. Niestety tata nie doinformował, że są one w  hali i nie bardzo było gdzie rowery zostawić.. Ale wlekliśmy się z Kłobucka przez Kalej i Szarlejkę. Dalej już dosyć standardowo pod wiatr (który wiał w twarz od Kłobucka) przez Legionów, czerwony i Kusięta. W Olsztynie postój na rynku. Powrót przez Skrajnicę. Koło Guardiana nagle wyskakuje nam i usilnie wyprzedza dwójka na szosie i na trekingu. Nie.. nie tym razem. Nawet nie mieliśmy zamiaru gonić. Ale po 1 km stracili siły to dojechaliśmy ;p Jednak nie odpuścili tego i znów była wymiana... Nie lubię takich nagłych zrywów , ale co zrobić jak sumienie nie pozwala pozostać w tyle :d
W każdym razie szlak niebieski pieszy do powtórzenia. No i.. ponad setka jest. A miało być max 80.



Morsko, Bobolice

Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 1

Z Kamilem. Morsko i Bobolice. W większości terenem. Wzdłuż rzeki na Bugaj, niebieski, Korwinów, czerwony do Myszkowa i Morska. Kawałek powrotu niebieskim gdzie podczas zjazdu po piachach zaliczam glebę ;) Kawałek asfaltem do Góry Zborów. Następnie odbijamy w teren w stronę Bobolic. Jedziemy sobie jakąś fajną górką, a poźniej jeszcze fajniejszym zjazdem.  Chwila odpoczynku w Bobolicach. Wracamy przez Ogorzelnik i Gorzków. Później już niebieskim/ żółtym ze Złotego Potoku .. Bardzo przyjemna pogoda, chodź pod koniec było chłodno. Nie jeździ się jeszcze tak dobrze jak w maju, ale nie narzekam :D
Druga setka w sezonie i nadjłuższa wycieczka jak do tej pory.



Gdzieś w tyle Morsko



Uczestnicy

Siewierz, setka na początek marca

Niedziela, 2 marca 2014 · dodano: 02.03.2014 | Komentarze 0



Wpis u Edyty clic

Uczestnicy

Grudniowa setka ;)

Niedziela, 29 grudnia 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 2

Opis można znaleźć tutaj >clic<

Zdjęcia później.



Katowice-Częstochowa

Sobota, 16 listopada 2013 · dodano: 16.11.2013 | Komentarze 0

Pociągiem do Kato odebrać Kamila z pracy. Powrót do mnie na rowerach. Najpierw bocznymi drogami na Pogorię, poźniej już jak nogi poniosły bokami do Siewierza. Stamtąd juz główną do Zawiercia, gdzie robi się baaaardzo zimno. Końcówka powrotu nie za przyjemna.... Po powrocie do domu dobre 3 h byłam zmarznięta.
Cel był zrobić seteczkę w listopadzie no i udało się ;)


11 tys, 20 setka, Bobolice

Środa, 23 października 2013 · dodano: 23.10.2013 | Komentarze 2

Samotna wycieczka do Bobolic. Dzisiaj stuknęło mi 11 tys w sezonie, a jednocześnie 20 setka wykręcona w tym sezonie :)
Trasa w miarę tak żeby nie było dużo pod wiatr. Guardian, Skrajnica, główną do Janowa, ZŁoty Potok, Gorzków (podjazd mnie dzisiaj konkretnie wykończył), Bobolice gdzie chwila przerwy. Powrót przez Kotowice, Jaworznik, Myszków, Masłońskie, Poraj. Pod domem brakuje 2 km do 100 , to dokręciłam po Rakowie ;) Miało być więcej terenem, ale zapomniałam sobie oczywiście usztywniacza na nadgarstek, a bez niego w terenie to męka straszna..
Co za zmienny październik.. raz w kurtce z polarem i rękawiczkach zimowych, raz "na krótko ;)"
Zostały mi dwa cele na ten rok. Do pierwszego pozostało - 982 km, do drugiego 1500 ;)
W Bobolicach :) © kasik

GPS poźniej.

Uczestnicy

Wierna rzeka, Góry Świętokrzyskie ;)

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 06.10.2013 | Komentarze 2

Opis można przeczytać u Edytki
Oblęgorek © kasik

Bobrza © kasik

Oblęgorek © kasik

Bobrza © kasik



Uczestnicy

10 tys w sezonie , 100 ;)

Czwartek, 3 października 2013 · dodano: 03.10.2013 | Komentarze 7

Najpierw rano samotnie. Myślałam tylko nad rundką do Blachowni, jednak jakoś tak wyszło, że dalej Wręczyca, Kłobuck, Łobodno, M1, dom ;)
Blachownia © kasik


W międzyczasie 3 km okolicznych spraw.
Popołudniem z Edytką do Mstowa. Trasa przez Srocko, Gąszczyk, następnie podjazd na Małusy i niebieskim do Turowa gdzie zaczyna robić się cholernie zimno, a temperatura spada poniżej 0. Do Olsztyna i powrót już główną drogą.. Trzeba zakładać dwie pary rękawiczek już ;)

Dzisiejszym wyjazdem zaliczyłam kolejną setkę w sezonie, a przy okazji 10 tys ;) Nie sądziłam, że się uda przejechać taki dystans, a plan ten zrodził mi się w głowie na początku czerwca. Wtedy chciałam go zrealizować do końca roku. Tymczasem udało się to już na początku października ;)
Jedziemy dalej ;)!

Olesno, Wieluń

Sobota, 28 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 1

Z Kamilem do Wielunia. Dwa razy straciłam sygnał GPS, raz 19 km przed Olesnem, następnie zaraz za Wieluniem pada telefon..
Wyjazd krótko po 6. Brr zimno ;p Już nie ma tak fajnie jak latem. Jedziemy przez Wręczyce i Truskolasy do Olesna ;) Tam krótki postój, jednak mimo godziny 9 za zimno, żeby stać na rynku więc szybko kierujemy się na Wieluń. Zaraz po wyjeździe z miasta znajdujemy przy samej drodze parę kani, ujechaliśmy parę km i znowu grzyby przy drodze ;) Wcale nie trzeba wchodzić do lasu , żeby sporo znaleźć. Plecak wypełniony po brzegi kaniami i maślakami to powoli wracamy. Najpierw na Wieluń gdzie postój na obiad, następnie powrót 43 do Częstochowy. 30 km przed Cze-wą mały kryzys, ale jakoś udało się dojechać ;p
Dystans z google maps.
Na rynku w Olesnie © kasik


Katowice..

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj znów do Kamila do Katowic. Trasa typowo standardowa przez Wożniki, Miasteczko Śląskie, Piekary, Bytom. Powrót identyczny. W międzyczasie jeszcze runda po Katowicach i Trzech Stawach. Na powrocie na odcinku Miasteczko Śląskie-Kalety (dosłownie 5 km..) uciekam 3 razy na pobocze, bo z naprzeciwka jadą centralnie na czołówkę nic sobie z tego nie robiąc.. No bo co taki rowerzysta może zrobić ;/ Ostatnie 30 km kryzys już złapał.. staw skokowy znów się niestety odezwał i trzymanie stopy równolegle do podłoża było niemal niemożliwe. Żeby tylko szybko przeszło, bo trzeba korzystać z ostatnich tygodni pogody.
GPS z powrotu

Nowa galeria przy dworcu w Katowicach © kasik