Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

61-100km

Dystans całkowity:14233.29 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:275:23
Średnia prędkość:20.19 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Liczba aktywności:182
Średnio na aktywność:78.20 km i 3h 56m
Więcej statystyk

Pszczyna

Niedziela, 17 marca 2019 · dodano: 18.03.2019 | Komentarze 0

Piękna niedziela. Szkoda, że tylko nogi jak z waty.
Jedziemy z rana o 9:30 do Pszczyny. Na górskich- bo sporo błota i żal Meridy.
Przez Kobiór, Piasek. Chwila postoju na rynku, posiadówka na ławeczce w słoneczku.
Powrót koło wodociągu, Studzienice. Postój w Trzynastce na piwko na dworze :)
Powrót do domu przez Wilkowyje.

To teraz trzeba przeczekać, aż ludziom znudzą się spacery bo stanowczo za dużo ludu już na powrocie.


Dąbrowa/ Test nr2

Sobota, 2 marca 2019 · dodano: 02.03.2019 | Komentarze 0

Dzisiaj test nr 2 traktorów.
Fajnie się jeździ na 29 ;). Trochę za słabo się ubraliśmy.
Na Pogorię standardem przez Sosnowiec i Będzin, po błocie wzdłuż rzeki. Na pogorii grzane i powrót nowymi drogami do Jaworzna i do domu. Po drodze nawet lekko prószył śnieg...eh. Oby wiosna już przyszła w pełni.




  • Przejechałam 79.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Utarte

Sobota, 3 listopada 2018 · dodano: 06.11.2018 | Komentarze 0

Ostatnimi czasy jest straszny kryzys. Nie chce się. Chyba te codzienne dojazdy do pracy (21 km) sprawiają , że tak się nie chce po pracy i w weekendy. Najchętniej byśmy dużo maszerowali 25-35 km.Beskidy, albo okoliczne miasta.
Ale trzeba wykorzystać, bo za chwilę z rowerem gorzej.
Jedziemy do Chrzanowa do "Restauracji Utarte" - kolejna z Rewolucji Magdy Gessler.
Śledzik z musem morelowo- imbirowym, placki z gulaszem.
Z racji tego, że nie jadłam śniadania, nie mieszczę całego dania. Żołądek się ścisnął. Wracamy lasami, drogami (częściowo nieznanymi) i fajnie ;)

Kryzys minie chyba latem kiedy pojedziemy w całkiem nieznane tereny. W te znane już się mocno nie chce.


  • Przejechałam 67.30km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dąbrowa Górnicza- wypróbować symulatory ;)

Niedziela, 14 października 2018 · dodano: 15.10.2018 | Komentarze 0

Wczoraj znów "zabawa"w  Beskidach. Dziś do Dąbrowy na piknik OSK. Był symulator zderzeń czołowych i dachowania. Fajnie było spróbować.
Następnie nad Pogorię na izotonik. Powrót przez Malinowice do Złotego Osła na obiad.
Powrót do domu przez miasto.
Piękne jesienne kolory, ale trochę za dużo ludzi ;)


DPD- cały tydzień

Piątek, 12 października 2018 · dodano: 15.10.2018 | Komentarze 0

DPD cały tydzień prócz środy.


  • Przejechałam 74.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Park Gródek

Niedziela, 16 września 2018 · dodano: 17.09.2018 | Komentarze 0

Z teściem , szwagrem i Kamilem.
Chcieli bardzo zobaczyć kamieniołom w Jaworznie to tam jedziemy :)
TAM przez Imielin, co by jakoś inaczej i nie przez piachy.
Docieramy w przyzwoitym czasie, a tam akurat jakiś piknik lotniczy. Są samochody terenowe, muzyka można posiedzieć.
Oglądamy park, następnie jedziemy nad Sosinę na Izotonika.
Następnie pizza w Jaworznickim NikoSantorio. Pycha.
Wracamy przez Mysłowice i Rybaczówkę do domu.


  • Przejechałam 82.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spotkanie intergracyjne- Rowerem po Śląsku.

Sobota, 15 września 2018 · dodano: 15.09.2018 | Komentarze 0

Spotkanie integracyjne Rowerem po Śląsku.
Jedziemy na spotkanie pod Spodek i 17 osobową grupą kierujemy się na Żabie Doły gdzie dołącza reszta,,
45 osób łącznie ;)
Jedziemy przez Piekary, Świerklaniec nad Nakło do Baru u Adika.
Tam postój. Kiełbaska z ognicha i Izotonik..
Wracamy samotnie, gdyż nie mogliśmy tak długo siedzieć. Trochę po śladach, przez Wymysłów i Siemianowice.
Chwila postoju w parku, bo spotykamy znajomych rowerzystów ,a później przez Załęże do domu.
Koło 18 już dosyć chłodno...

fot. Rowerem po Śląsku.


  • Przejechałam 61.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rybołówka

Niedziela, 9 września 2018 · dodano: 10.09.2018 | Komentarze 0

Wreszcie, dzisiaj wykorzystujemy trochę ładnej pogody.
Rano małe śniadanko, dwie godziny poźniej jedziemy powygrzewać się na Paprocanach.
Następnie przez jakieś nieznane lasy, Gostyń, Łaziska do Rybołówki na Rybkę ;)
Halibut i Sandacz... jak zawsze mniam.
Powrót speedem do domu bo na 15:00 musieliśmy być co na PodMikołowskich górkach jest wyzwaniem, czasami jak Beskidy ;)


  • Przejechałam 81.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Owce i róża

Sobota, 8 września 2018 · dodano: 10.09.2018 | Komentarze 0

Jedziemy do Brennej do kolejnej knajpki z cyklu "Magda Gessler"
Wyjeżdżamy przed 9. Przez Wyry, Kyry, Strumień..
od Strumienia kropi. Nie jest źle. Patrzymy na radary ostatnia chmura, zaraz powinno przejść.
Niestety 7 km przed Brenną łapie nas ulewa, że jesteśmy totalnie przemoczeni.
Jemy lunch, deskę smaków, kwaśnicę (ogrzewamy się)
I na pociąg do Skoczowa, nie chcemy ryzykować choroby.
W trakcie jazdy wychodzi słońce (bez komentarza)


  • Przejechałam 86.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rancho Bestwinka

Sobota, 4 sierpnia 2018 · dodano: 06.08.2018 | Komentarze 0

Z teściem w upale na steka do Rancha w Bestwince.
Na początku nie jest źle, ale z każdą minutą gorzej.
Jeszcze droga tam- jakoś dało radę.
Po pojedzeniu, powrót przez drogi- tragedia. Od połowy jechałam bez kasku przez las, bo każda próba jego założenia kończy się przeszywającym pulsującym bólem głowy.
Więc powoli.
Lepiej robi mi się na powrocie gdy chmury zachodzą i robi się chłodniej.
Mimo wszystko fajnie było się ruszyć. Teraz przerwa do końca sierpnia prawie , ale chodzenie po górach tez nie będzie złe ;)

Mam problem. Odkąd na początku lipca pierwszy raz złapałam gumę w Meridzie mimo wszelkich prób jej zmiany, koło mi bije. Obręcz nie wygląda na krzywą,a nadal czuje bicie. Detkę poprawiałam milion razy. Nie mam pojęcia co to jest. Chyba będę musiała przejechać się do rowerowego.