Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Ze zdjęciem

Dystans całkowity:21393.55 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:346:32
Średnia prędkość:19.29 km/h
Maksymalna prędkość:65.50 km/h
Liczba aktywności:264
Średnio na aktywność:81.04 km i 4h 13m
Więcej statystyk

Teren

Czwartek, 18 kwietnia 2013 · dodano: 18.04.2013 | Komentarze 0

Trochę więcej terenem. Cmentarz- okolice Legionów terenowo- czerwony- Towarne- zielony pieszy do Dębowca- czarny pieszy- Sokole czarny/czerwony- Olsztyn- żółty pieszy- Guardian..
Cieplutko, dzisiaj już całkiem na krótko ;) Fajnie się tak powlec lasami przy takiej pogodzie.

Sokole ;) © kasik

Tu jeszcze raczej jesiennie ;)

Pokręcone ;)

Sobota, 6 kwietnia 2013 · dodano: 06.04.2013 | Komentarze 0

Z Kamilem. Taka pokręcona trasa w sumie bez celu. Miał być szybki Olsztyn, Mstów ale jakoś siły na dłuższą trasę było.. I gdyby nie mus powrotu do domu pewnie byśmy tak jeszcze kręcili.Fajny dzień do jazdy mimo,że przez 3/4 trasy pruszył sobie taki grado-śniego-deszcz. Niestety tylko ulicami bo i chodniki nieprzejezdne. Olsztyn-Mstów-Kłobukowice-Mstów-rundka po mieście-Legionów-dom ;)

Kłobukowice ;) © kasik


Olsztyn Mstów

Środa, 27 marca 2013 · dodano: 27.03.2013 | Komentarze 0

Znów samotnie..
Do Olsztyna główną co by najkrócej pod ten wiatr..
Później już wiało z boku więc ok chociaż momentami wywiewało mnie z pobocza ;)
Powrót już z wiatrem i fajnym słoneczkiem.
Przydał by się jakiś teren, ale nie ma jak skoro nawet rowerostrada prawie nieprzejezdna..

W drodze na Mstów ;) © kasik

Jeszcze zimowy krajobraz..

Olsztyn i Poraj

Czwartek, 7 lutego 2013 · dodano: 07.02.2013 | Komentarze 1

Taki trochę inny sposób na Tłusty Czwartek ;) Samotnie ruszam. Na Aleji Pokoju jakiś baran podnosi mi ciśnienie bo nie dość , że wymusza pierwszeństwo to jeszcze trąbi. Dalej już przez Brzyszów, Kusieta, Olsztyn. Chwila przerwy na rynku i na Biskupice. Tutaj łapie mnie już dosyć spora śnieżyca ;) Powrót przez Poraj, Osiny, Korwniów w sniegu. A tutaj w Czy-wie nie padało w ogóle ;)Jechało się gorzej niż wczoraj, ale mimo to fajnie. Tylko gdzieś od Słowika odpadły siły.

W Biskupicach ;) © kasik


Koniec sezonu - 7434 km :)

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 2

Koniec sezonu 2012. Ruszyłam sama wzdłuż rzeki na Bugaj, kawałek główną, rowerostradą i przez Skrajnicę. Trochę za ciepło się ubrałam, wyjątkowo fajnie dzisiaj. Dalej na Sokole góry niebieskim szlakiem wjechałam sobie pod Biskupice, tam nawrót chciałam zjechać jak zawsze zółtym, ale pomyślałam, że warto sobie przypomnieć czarny. I tak ruszyłam, najpierw dwa razy pomyliłam ścieżki bo wszystko przykryte liśćmi, a kawałek dalej nie zauważyłam dość mocno wystającego korzenia i przytuliłam się do pobliskiego drzewa.. Oczywiście jak pech to pech bo przy okazji obiłam moje już składane kiedyś kolano. Więc dalej bez szaleństw dokońca zjechałam czarnym tyko gdzieś w połowie z pieszego zjechałam na rowerowy. Powrót już przez Skrajnicę i Guardiana.

Na Skrajnicy © kasik

Białko :) © kasik

W Sokolich Górach ;) © kasik

Podsumowanie sezonu 2012. W zeszłym kiedy jeździłam naprawdę od święta i przejechałam może z 1000 pomyslałam, że w tym muszę się zebrać i zrobić 4 tys (ale to już był max planowany) Sezon zaczęłam 18 marca jak dostałam Meridę. Przejechałam 7434 km z czego jestem bardzo zadowolona. Dwa razy byłam w górach raz w Ustroniu wjeżdzając na Rownicę, Orławę i Trzy Kopce oraz w Żywcu osiągając Górę Żar , Przełęcz Glinne. Przy okazji raz jeździłam raz za granicą Polski :) Zrobiłam 12 tras z przebiegiem minimalnym 100 km w tym dwie sama. Trzy razy byłam w Krakowie, trzy w Bobolicach. Raz zrobiłam ponad 200 km była to Peta Orbita. Jestem bardzo zadowolona, to mój pierwszy prawdziwy sezon kiedy zaczęłam jeździć. Dwa razy przejechałam w miesiącu powyżej 1000 km (najwięcej 1232km ) 2300km przejechałam sama, resztę w towarzystwie ;) 10 razy byłam na Masie Krytycznej. No i dawniej uważałam , że jak jest poniżej 10 stopni to za zimno na rower, teraz jeździłam jak bylo -7 :) Żałuje tylko, że wyjazd w sierpniu w góry nie wyszedł. Planów na przyszły sezon nie robię, bo nie wiem jaka będzie sytuacja i jak czas pozwoli na pewno mniej niż teraz.. :( Chciałabym przejechać chociaż połowę tego , więcej przejeździć w górach, zrobić 300 km na dzień? :)

Olsztyn i Poraj oraz 82 Częstochowska Masa Krytyczna

Piątek, 28 grudnia 2012 · dodano: 28.12.2012 | Komentarze 0

Najpierw rano znów się wybrałam samotnie początkowo plan Olsztyn standardowo. Ubrałam się i znów z muzyką OSTR w uszach. Trasa to Guardian-Kusięta-Olsztyn (w Kusiętach gdzies wyjątkowo trudno mi się dzisiaj wjeżdzało..) miałam zrobić sobie postój ale na zjeździe odpoczęłam to dalej na Biskupice tutaj mi oczywiście nie chce przeskoczyć przerzutka i wbijam się na 2 z przodu co dla mnie nie jest takie proste. Dalej zjazd na Poraj przez Choroń. I tutaj przywitał mnie taki wmordewind , że z Poraja te 17 km wracałam prawię godzinę. Aż do samej DK1 pod wiatr. Bez licznika ale z google maps ok 50 km czas 2,15. Chyba jeszcze nie zdarzylo mi się przejechać powyżej 40 km bez najmniejszego postoju chociażby na światłach ;)
Później popołudniem 82 Częstochowska Masa Krytyczna przy -4 stopniach, 60 osob. Mimo trzech par rękawiczek zmarzły mi palce, bo policja oczywiście się spoźniła ponad 20 min.
Masa Krytyczna © kasik

82 Częstochowska Masa Krytyczna © kasik


Wreszcie teren

Sobota, 17 listopada 2012 · dodano: 17.11.2012 | Komentarze 0

Wreszcie coś terenowo. Zebrałam się rano -3 stopnie.. fajnie :)
Samotnie przez Cmentarz-Legionów terenem (dawno tędy nie jechałam ;p)- czerwony do Kusiąt- Towarne do Olsztyna- asfaltem do podjazdu na Biskupicach- zielony do Dębowca- czarny na Biskupice- zółty przez Sokole i zółtym piaszczystym na Bugaj i przez Raków do domu. Dystans podany z wycieczki którą robiłam kiedyś już identyczną bo licznika nadal brak. Fajna terenówka bo już nie pamiętam kiedy pojeździłam trochę w terenie. Wiem tylko, że zmarznięte błoto jest gorsze niż ten piasek na szlakach co był ;p Bardzo przyjemna wycieczka niby mroźno, ale słońce zaczynało delikatnie grzać. Jechało się tak fajnie, że jedyna przerwa była ta króciutka na szczycie Towarnych.
Zjazd z Towarnych ;) © kasik

Olsztyn gdzieś za mgłą :)

Mstów ;)

Niedziela, 4 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 0

Mstów z Kamilem. Cmentarz- Ossona-(pare podjazdów żaden nie zakończony na szczycie niestety)- Przeprośna-Mstów- jabłka ;)-Gąszczyk-Legionów-dom ;)
Na Ossona ;P © kasik


Olsztyn;p

Niedziela, 28 października 2012 · dodano: 28.10.2012 | Komentarze 2

Olsztyn z Kamilem. Asfaltem na Bugaj, Dębowcówką do Dębowca (co nie było absolutnie dobrym pomysłem ze względu na ilość błota ;))- pomaraczowy do Biskupic i asfaltem powrot przez Skrajnice. Nawet nie było tak zimno jak sądziłam trzy warstwy bluz zrobily swoje :)
Zima... ;p ;) © kasik


samotnie +masa

Piątek, 26 października 2012 · dodano: 26.10.2012 | Komentarze 0

Najpierw samotnie. Za letnio się ubrałam i trzeba było szybciej jecać bo wracac się nie chciało ;p ścieżką na bugaj, dębowcówka, tam sobie na chwile zbaczam ze szlaku co dobrym pomysłem nie było. Przy okazji tracę ciśnienie w tylnym kole. Dobre 25 min się męczyłam.. jak nigdy;/ Straciłam chęć do jazdy także tylko po wydostaniu się z krzaczorów niebieskim do Debowca, pomrańczowym do Biskupic i przez Skrajnicę i Guardiana do domku.
Poźniej jeszcze 80 masa krytyczna .. tutaj Zamarzlam ..
93 osoby jak dobrze pamiętam. Dobry wynik jak na październik i 1 stopień :)
Częstochowska Masa Krytyczna fot. www.poisonek.bikestats.pl © kasik