Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:854.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:37.15 km
Więcej statystyk
  • Przejechałam 16.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do LIDLA

Wtorek, 18 lipca 2017 · dodano: 19.07.2017 | Komentarze 0

Nie chciało mi się siedzieć w domu, ale po wyjechaniu nogi jak z ołowiu więc tylko do LIDLA po jedną rzecz.
Później Trzy Stawy i powrót.
Nie lubię takich dni.


DPD x2

Wtorek, 18 lipca 2017 · dodano: 19.07.2017 | Komentarze 0

DPD poniedziałek i wtorek :)
Kategoria 0-30km, Samotnie


  • Przejechałam 130.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trójstyk Granic

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 17.07.2017 | Komentarze 0

Sobota bez rowerowa, niedziela na szczęście cały dzień dla nas.
Ruszamy z Katowic i jedziemy spokojnie przez Tychy, Kobiór i Pszczynę do Goczałkowic. Za zaporą dalej Iłownica, Skoczów, Ustroń. Po 70 km robimy pierwszą przerwę na malinki i bułeczkę ;). Jedziemy dalej na Trójstyk granic. Mieliśmy jechać główną drogą pod Kubalonkę, ale wpadł nam głupi pomysł jechania bokami.. Tak pionowo , że przełożeń brakło. 1 km czy 2 wpychania. W końcu wyjeżdżamy na jakąś normalną drogę. Trochę 8% , trochę 10% podjazdów. Dojeżdżamy na Trójstyk kilka fotek, odpoczynek, znów bułeczka. Trzeba wracać. Jestem już padnięta , a czeka jeszcze podjazd pod Kubalonkę (tym razem od drugiej strony). No.. prawie się udało 700 metrów przed szczytem jednak mała przerwa się przydała. Na Kubalonce skręcamy nad Jezioro Czerniańskie i Rezydencję prezydenta RP. Mały podjazd, a potem zjazd , że aż palce bolą od trzymania hamulców. Zjeżdżamy (nie bez problemów korki dzisiaj ogromne pełno blacho smrodów wszyscy podwieźli by dupę jak najbliżej), zjeżdżamy więc na Wisłę i zza zakrętu pojawiają się gówniarze jadący lewą stroną... ledwo hamuje. Krótka wymiana zdań.. Wkurzona już bo ani ulicą, ani tędy niebezpiecznie.  Dojeżdżamy do Ustronia na naleśniki.  Po obiadku ładujemy się do pociągu. Wymęczyłam się..



  • Przejechałam 71.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoria/Pod Papugami :)

Piątek, 14 lipca 2017 · dodano: 14.07.2017 | Komentarze 0

Po pracy nad Pogorię. Z racji tego, że jutro wolna sobota można pozwolić sobie na trochę dłużej :)
Nowymi drogami częściowo przez Będzin Ksawera nad Zbiornik Kuźnica.
Tam w bistro "Pod papugami" na gofry.
Powrót standardem obok rzeki. Chcemy zajrzeć jeszcze na Szopienice do Fabryki Porcelany (swoją drogą jeszcze nigdy tam nie byłam) bo odbywają się tam dzisiaj jakieś imprezy. Jednak- niemiło. Miejsca nie ma, do izotoników kolejki wielkie,za głośno.
Wracamy więc przez Trzy Stawy po ciemku do domu.



  • Przejechałam 16.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

DPD

Piątek, 14 lipca 2017 · dodano: 14.07.2017 | Komentarze 0

DPD środa i dziś.
Kategoria 0-30km, Samotnie


  • Przejechałam 41.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tychy

Czwartek, 13 lipca 2017 · dodano: 14.07.2017 | Komentarze 0

Do Tychów zahaczając o browar obywatelski. Dzisiaj degustujemy ciemne... mega :) Przy okazji pyszna pizza , cieniutkie ciasto oliwa.. mmm. Rozpływa się, jeszcze tam wrócę.
Później objazd Paprocanów i lasami na Podlesie omijając górkę na Kostuchnie do domu.

2 tygodnie, a kolizja nadal odczuwalna.
Opuchlizna z łydki schodzi mi do stopy i mam jak balon. Nad ranem jest ok ale w miarę dnia rośnie.
W środę z tego powodu opuściłam rower i cały dzień leżałam i co z tego jak noga tylko trochę wróciła do normalności?
To w czwartek mówię.. jadę. Jak będzie boleć- wrócę. Dojechałam do Tychów noga NORMALNA. Może z 10% opuchlizny co była w środę. I co? :) A dziś w piątek kiedy to pisze stopa puchnie mniej niż wczoraj i przedwczoraj..
Znów powiem , że ROWER DOBRY NA WSZYSTKO :)



Filmik z wyprawy :)

Wtorek, 11 lipca 2017 · dodano: 11.07.2017 | Komentarze 2

Wreszcie udało się nam zrobić filmik. Nie najlepszej jakości ale.. nie od razu Kraków zbudowano :)
Zapraszam do oglądania.
Kategoria Wyprawy


  • Przejechałam 50.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Poniedziałek, 10 lipca 2017 · dodano: 10.07.2017 | Komentarze 1

Niestety weekend bezrowerowy. Dobrze ze chociaż poniedziałek i wtorek wolne. Dzis trochę spraw do załatwienia. Serwis, do mamy na cmentarz,  odebrać bagażnik z reklamacji. Następnie Olsztyn. Wiaaaalo. Przez Turow ale umeczylismy się okrutnie. W Leśnym przerwa na obiad.  Powrót przez pożarówkę i do Lidla na chwilę. 

DPD

Piątek, 7 lipca 2017 · dodano: 10.07.2017 | Komentarze 0

Dpd
Kategoria 0-30km, Samotnie


  • Przejechałam 46.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lędziny i Tychy

Środa, 5 lipca 2017 · dodano: 06.07.2017 | Komentarze 0

Dzisiaj próbujemy czarny szlak rowerowy o którym wyczytałam na stronie RoweremPoŚląsku.
Częściowo znane trasy przez Rybaczówkę, Murcki (super fajne zjazdy) tylko noga jeszcze trochę boli na wybojach, Lędziny (przy okazji odkryliśmy fajną odmianę jak można zmienić trasę do Oświęcimia co by ominąć stałe tam błota). W Lędzinach łapie nas deszcz, następnie ukazuje się tęcza. Najpierw jedna, później druga, a kawałek dalej trzecia. Pięknie :)
Gdy przestaje padać jedziemy do Trzynastki do Tychów, na chwilę do Lidla i do domu. 5 km przed domem łapie nas deszcz, ale jedzie się wyjątkowo fajnie. Musimy się znowu wybrać na jakiś wieczorno-nocny wypad.