Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:38628.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:574:21
Średnia prędkość:19.59 km/h
Maksymalna prędkość:65.50 km/h
Liczba aktywności:632
Średnio na aktywność:61.12 km i 3h 36m
Więcej statystyk

Ostatnie km w miesiącu

Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 0

Najpierw snucie się po mieście z Kamilem. Załatwienie kilku spraw, później szybka rundka do Mstowa żeby wykorzystać trochę wolnego czasu. Główną przez Jaskrów, powrót przez Gąszczyk i legionów.. za chłodno się ubraliśmy i nawet się nie szło dobrze rozgrzać, bo trzęsło ;) Mieliśmy wpaść na jabłka do Mstowa, ale niestety brakło czasu ;)
1500 we wrześniu weszło. Zadowolona jestem z tego dystansu;)

Olesno, Wieluń

Sobota, 28 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 1

Z Kamilem do Wielunia. Dwa razy straciłam sygnał GPS, raz 19 km przed Olesnem, następnie zaraz za Wieluniem pada telefon..
Wyjazd krótko po 6. Brr zimno ;p Już nie ma tak fajnie jak latem. Jedziemy przez Wręczyce i Truskolasy do Olesna ;) Tam krótki postój, jednak mimo godziny 9 za zimno, żeby stać na rynku więc szybko kierujemy się na Wieluń. Zaraz po wyjeździe z miasta znajdujemy przy samej drodze parę kani, ujechaliśmy parę km i znowu grzyby przy drodze ;) Wcale nie trzeba wchodzić do lasu , żeby sporo znaleźć. Plecak wypełniony po brzegi kaniami i maślakami to powoli wracamy. Najpierw na Wieluń gdzie postój na obiad, następnie powrót 43 do Częstochowy. 30 km przed Cze-wą mały kryzys, ale jakoś udało się dojechać ;p
Dystans z google maps.
Na rynku w Olesnie © kasik


Uczestnicy

Blachownia

Środa, 25 września 2013 · dodano: 25.09.2013 | Komentarze 0

Najpierw załatwić okoliczne sprawy.
Wieczorkiem z Edytą do Blachowni. Nową trasą którą jeszcze nie jechałam. Chwila postoju nad Zalewem i powrót przez Konopiska. Bardzo fajny miły wieczorny wypad.


Ojców

Czwartek, 12 września 2013 · dodano: 12.09.2013 | Komentarze 1

Kraków w dwie strony nie teraz.. ale Ojców czemu nie? razem z Kamilem. Tam przez Poraj, Myszków, Zawiercie, Klucze, Olkusz tutaj pierwszy krótki postój, dalej przez Pieskową Skałę do Ojcowa kawałek Doliną Prądnika. Chwila oddechu przed bramą Krakowską i powrót przez Wolbrom i Pilicę. Oj góreczki tam trochę wykończyły ;)
Do życiówki brakło niecałe 5 km, szkoda ale znów nie było czasu dokręcić.
Trasa w miarę przyjemna pomijając kilka sytuacji przez które po pewnym czasie strach było jechać. Dwa razy uciekamy na pobocze przez kierowców wyprzedzających bezmyślnie, a na zjeździe w Wolbromiu jakiś idiota wyjeżdza z posesji nie ustępując pierwszeństwa.. całe szczęście, że drugi pas był wolny i udało się uciec 3 cm przed maską. Przez takich to aż strach jeździć ;/
W Pieskowej Skale © kasik

Brama Krakowska © kasik



Kamyk, Mstów

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 10.09.2013 | Komentarze 0

Z Kamilem. Dziś już lepiej. Łokieć nadal daje o sobie znać, ale da się jeździć ;)
Najpierw rano do Kamyka do Consonni. W mieście skręt na Zawodzie i powrót trochę okrężną rundką przez Kusięta. Popołudniem na chwilę do miasta, a następnie szybka rundka przez Mstów i Przeprośną. Potem kilka spraw w okolicy . Nie dużo brakło do setki, ale nie było czasu dokręcić.


Olsztyn

Poniedziałek, 9 września 2013 · dodano: 10.09.2013 | Komentarze 0

Szybka rundka przed deszczem. Z Kamilem. Miało być więcej ale deszcz zmodyfikował plany. Przez Skrajnice, powrót przez Kusięta.
Nogi się wlokły dziś strasznie.


Rundka na rozruszanie

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 08.09.2013 | Komentarze 0

Rundka na rozruszanie. Noga już nie boli, łokieć za to nie przeszedł ani trochę. No ale siedzieć w domu w weekend się nie da. Tylko asfaltem bo nawet na najmniejszych wybojach ręka niestety daje o sobie znać. Dziś naprawdę powoli.
Rano standardowa asfaltowa rundka z Kamilem czyli Brzyszów , Kusięta i Olsztyn.
Popołudniem dwa razy na raków. Poźniej rundka w okolice Wrzosowiaka, a na sam koniec z nudów jeszcze kawałek główną, lasem do Guardiana i stamtąd powrót do domu ;) Taka składanka , a wyszło sporo.


Uczestnicy

Olsztyn i Mstów

Czwartek, 5 września 2013 · dodano: 05.09.2013 | Komentarze 3

Olsztyn z Edytą i Mariuszem. Wzdłuż rzeki, Guardian , rowerostrada i Skrajnica. Nie za szybko powoli bardzo fajnie. Dalej przez Turów niebieskim na Mstów. Cel podjechać niebieskim od drugiej strony bo zawsze jakoś jechało się od strony Mstowa ;) Podjazd od strony Małusów znacznie łagodniejszy, a zjazd po kamieniach super ;D Powrót fajny i szybki do czasu..
Wracamy Aleją Pokoju ścieżką, nagle jakaś dziewczyna jadąca bez świateł i pisząca sms wjezdza prosto na czołówkę ze mną ;/ Niestety nie mam czasu na reakcje bo zauważam ją dosłownie metr przede mną. Zwykła Aleja Pokoju a kask się przydał. Przywalam głową o beton i przy okazji dosyć mocno obijam moją składaną już kiedyś nogę... Do domu rower już doprowadzam ;/. Ledwo wprowadzam go po schodach. Co najciekawsze tej dziewczynie nic się nie stało...
Oby to nie było nic poważniejszego.


Uczestnicy

Miasto, Mstów, Olsztyn

Wtorek, 3 września 2013 · dodano: 03.09.2013 | Komentarze 1

Najpierw samotnie do miasta na Warszawską, poźniej do Ransportu zrealizować bon za Orbitę. Oj wiaaaało..
Popołudniem w towarzystwie terenowo przez Ossona, Przeprośną do Mstowa. Tam postój na jabłka i śliwki ;p Następnie dalej niebieskim do Olsztyna i powrót przez Skrajnice. Fajny wypad..
Ciężko gdzieś mi się jechało. Do tego nie mam pojęcia czemu kostki mi tak puchną.. w jeździe to nie pomaga. I nawet przerwa nic nie dała.
Cel na wrzesień -1000+ ;)


Załatwianie spraw

Sobota, 31 sierpnia 2013 · dodano: 31.08.2013 | Komentarze 2

Załatwianie spraw. Najpierw rano przez Słowik , Korwniów do Detchatlona. Poźniej do miasta na targi. Popołudniem znów powtórka z rana tym razem w te same okolice w innej sprawie ;) Dziś kompletnie już bez sił. Koniec miesiąca.. teraz trochę odpoczynku i regeneracji.
Dobry miesiąc.. 2300 przejechane ;) Rekordowy jak na razie.. poprzedni najlepszy to 1555.