Info

avatar Kaśka obecnie z Katowic. Rodzinnie z Częstochowy Mam przejechane od marca 2012 59205.18 + 4700 nie wpisane na bikestats
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl Sezon 2021 button stats bikestats.pl Sezon 2020 button stats bikestats.pl Sezon 2019 button stats bikestats.pl Sezon 2018 button stats bikestats.pl Sezon 2017 button stats bikestats.pl Sezon 2016 button stats bikestats.pl Sezon 2014 button stats bikestats.pl Sezon 2013 button stats bikestats.pl Sezon 2012 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:38628.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:574:21
Średnia prędkość:19.59 km/h
Maksymalna prędkość:65.50 km/h
Liczba aktywności:632
Średnio na aktywność:61.12 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • Przejechałam 120.50km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok

Sobota, 9 października 2021 · dodano: 12.10.2021 | Komentarze 0

Parkujemy w Ratanicach. Jedziemy pod ostry wiatr do Podzamcza. Po drodze już zmarznięte trawy.. brrr.
Odbijamy na Włodowice i Bobolice (ale asfaltami) jakoś zbyt mało sił dzisiaj aby walczyć z piachami.
Jedziemy do Rumcajsa na obiad czy tam drugie śniadanie. Po drodze Kamil wypatruje jednego prawdziwka i jedną kanię.
Raczymy się pychotkami i wracamy bokami Myszkowca przez Pińczyce i Siewierz na Pogorię na parking.
Jeszcze po drodze uzupełniamy zapasy o kolejne 3 kanię,1 maślaka i 1 prawdziwka. Wszystko z pozycji siodełka ;). 
Super wycieczka. Już mi brakowało Jury :)






  • Przejechałam 63.50km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dąbrowa i Mysłowice

Niedziela, 26 września 2021 · dodano: 27.09.2021 | Komentarze 0

Najpierw przez Rybaczówkę i Sosnowiec do Dąbrowy. Chwila posiadówki, ale robi się deko za głośno.
Wracamy wg mapy.cz do Mysłowic Chwila przerwy na dobrego kebaba i powrót do domu przez Górniczego Stanu.
Nogi dzisiaj latały. Już nie pamiętam kiedy miałam tyle pary.


  • Przejechałam 23.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Decathlona...

Poniedziałek, 6 września 2021 · dodano: 07.09.2021 | Komentarze 0

...po plecak.
Jak to jest? Szukam grzybów- słabo. Wracamy do domu: jedna kania... druga.. trzecia ;)


  • Przejechałam 111.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zymft

Niedziela, 5 września 2021 · dodano: 06.09.2021 | Komentarze 0

Trzeba wykorzystać słoneczną niedziele.
Jedziemy do Żor, ale okrężnie przez Pszczynę.
Tam standard czerwonym szlakiem, następnie Zagroda Żubrów, Kyry, Suszec, Rudziczka. Mijamy piękne pola kukurydzy.
W Żorach zatrzymujemy się na chwilę na rynku. Jemy śniadanio- obiad ;) w Zymfcie. Jednak tak średnio bym powiedziała...
Powrót niemal równolegle do A1 - Palowice, Orzesze, Ornontowice. Wpadamy jeszcze na chwilę do Rybołówki po lokalne warzywa.
Dalej Borowa Wieś gdzie przy drodze rośnie jedna samotna kania - zabieramy ją oczywiście ;)
Pod koniec już standard Stare Pewniki, park na Ligocie (gdzie chwila posiadówki z koleżanką) i dom.



  • Przejechałam 91.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kołobrzeg

Piątek, 27 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

Ostatni dzień urlopu na wyjeździe. Wykorzystujemy aby z cichej i spokojnej wioski na chwilę się wyrwać i zobaczyć Kołobrzeg (czego żałowałam po 1km od wjazdu do miasta)
Pierwsze 10 km z Powalic jedziemy przez las. Uprzejmy Pan zaganiający krowy mówi nam, że za 4 km zaczyna się super ścieżka rowerowa z Rymania do Kołobrzegu (dziękujemy za informacje chociaż średnio w to wierzymy). Ma jednak racje... W Rymaniu zaczyna się szlak dawnej kolejki Wąskorotowej. Przez kolejne 35 km jedziemy super luksusową asfaltową ścieżką rowerową (po drodze tylko 100m krzyżuje się z chodnikiem z kostki). Ścieżka prowadzi rzeczywiście aż do samego mola. Jestem zaskoczona ponieważ nasza droga jest w lepszym stanie niż ta dla blachosmrodów (ta jest wysypana piachem).
Robimy parę zdjęć, ja kupuję obraz z kotkiem malowany sprayem (moje kocie "zboczenie" ;))
Jemy 2 sniadanie/obiad i wracamy częściowo po śladach, czasami odbijając na lokalne wsie. 5 km przed kwaterą łapie nas deszcz (ale do przeżycia)






  • Przejechałam 61.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Resko, Płoty

Czwartek, 26 sierpnia 2021 · dodano: 31.08.2021 | Komentarze 0

Na urlopie.
Zobaczyć pałace w Płotach (a raczej ich resztki) lub przerobione na ośrodki kultury. Następnie Resko i ruiny zamku Borków.
Tereny fajne. Tam -> z Powalic do Płot 27 km po piachach (na szczęście mokrych).
Poźniej 10 km asfaltem gdzie łapie nas ulewa. Postój w Resku. Następnie wracamy w mżawce przez Berkanowo i Międzyrzecze.
Jakoś kondycyjnie słabo dziś. Tydzień w górach, trzy dni na kajakach swoje zrobiło.




  • Przejechałam 34.00km
  • Sprzęt Rdzawek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorem luźno

Środa, 11 sierpnia 2021 · dodano: 12.08.2021 | Komentarze 0

Najpierw sprzątanie w domu, a gdy skończyliśmy wybieramy się na krótki trip.
Przez Tunelową i Podleską prawie do Mikołowa. W polach na Wilkowyje gdzie cudem ratuje się po uślizgu przedniego koła na żwirze.
Mieliśmy wracać, ale jeszcze zachaczamy o Tychy gdzie robimy pętelke i już przez PKP i Wilkowyje wracamy do domu. Lubię jeździć po ciemku ;)


  • Przejechałam 28.00km
  • Sprzęt Rdzawek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Parku Śląskiego

Wtorek, 10 sierpnia 2021 · dodano: 11.08.2021 | Komentarze 0

Popołudniem do Parku Śląskiego.
Przez Ligotę i Tysiąclecie.
Posiadówka w parku. Bardzo dużo ludzi dziś...
Powrót przez miasto do galerii odebrać paczkę z TooGoodToGo.
Powrót przez Trzy Stawy.
Lubię lato, ale dobrze się jeździ po ciemku :)


  • Przejechałam 17.00km
  • Sprzęt Rdzawek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Rybaczówkę

Poniedziałek, 9 sierpnia 2021 · dodano: 10.08.2021 | Komentarze 0

Na Rybaczówkę na izotonik, co by w domu nie siedzieć.
Przy okazji umyć rowery bo już się domagały.


  • Przejechałam 58.00km
  • Sprzęt Meridka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niemoc

Poniedziałek, 26 lipca 2021 · dodano: 27.07.2021 | Komentarze 0

Niemoc, nogi się kompletnie nie kręciły.
Wleczemy się do Chudowa przez Mikołów i Reta. Odpoczywamy przy zamku, a następnie coś zjeść (trafiamy na wielgachny obiad w karczmie Rajcula)
Po obiedzie spalić trochę kalorii bokami Łazisk przez pole golfowe do domu. Bez sensu taka jazda, ale żal było w domu siedzieć.